poniedziałek, 10 listopada 2014

Domek narzędziowy z drewutnią cz.4

Witam po dłuższej przerwie!
Czas nadgonić zaległości w pisaniu o bieżącej pracy. A jest o czym pisać!

Tak więc prace z domkiem posunęły się do przodu. Zakończyłem układanie konstrukcji dachu czyli wszystkie pozostałe krokwie. Dodałem też belki łączące pomiędzy krokwiami, żeby usztywnić całość i pomalowałem tak samo jak konstrukcję nośną. A więc Altax Impregnat w kolorze dąb. 




Następnym krokiem było położenie desek na poszycie dachu. Najtrudniejszą rzeczą był początek. A więc by odpowiednio dopasować kąty zacięć na końcach desek, Trzeba pamiętać, że deski spotykają się na rogach, czyli trzeba zaciąć pod kątem w obu płaszczyznach - pionowej i poziomej. Ale gdy już się dopasuje te kąty na 2 pierwszych deskach, to potem leci już szybko. Przecież wszystkie są zacinane tak samo.
Niestety nie było pod ręką wystarczająco długich desek by zrobić dłuższe boki (5,50 m) z jednego kawałka, dlatego trzeba było sztukować z 2 desek. Oczywiście od 4-5 rzędu gdy potrzebne już były krótsze deski można było położyć jedną na całej długości. To nie tylko polepsza pokrycie dachu (jednolita powierzchnia), ale również znacznie ułatwia i przyspiesza pracę.  




W części, która później będzie zamknięta, należało w miarę możliwości zamknąć szczeliny. Dlatego pomiędzy krokwiami zostały wstawione elementy zasłaniające szparę od belki poziomej do powierzchni dachu.


Dach został ukończony po kilku dniach z przerwą "na pogodę". 




Po zamknięciu dachu wspólnie z inwestorem podjęliśmy decyzję, że ze względów pogodowych jak i czasowych zawieszamy prace do wiosny. Na górę trafi folia, która pozwoli zabezpieczyć dach przed największymi opadami. Gdy tylko pogoda się poprawi wracamy d pracy. 
Dlatego na cz. 5 relacji z budowy domku narzędziowego zapraszam  prawdopodobnie w kwietniu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz